Polisa w walizce oznacza spokojniejsze wakacje
Koszty ratownictwa i leczenia za granicą liczone są często w dziesiątkach, a nawet i setkach tysięcy euro. Trudno je pokryć z własnej kieszeni. Dlatego warto mieć turystyczne ubezpieczenie.
Jak wynika z badania multiporównywarki ubezpieczeń rankomat.pl, 26 proc. Polaków zawsze kupuje polisę turystyczną przed wyjazdem na zagraniczny urlop. Nieco większa grupa, bo 28 proc. czasami zapomina zabrać ze sobą na wyjazd polisę, choć docenia wagę i korzyści płynące z ubezpieczenia. Natomiast 20 proc. często decyduje się na wyjazdy bez ochrony ubezpieczeniowej. – Wyjeżdżając za granicę, powinniśmy pamiętać o spakowaniu do walizki ubezpieczenia podróżnego. Odpowiednio dobrana polisa turystyczna ochroni nas przed niespodziewanymi kosztami nagłej choroby lub nieszczęśliwego zdarzenia. Dotyczy to nawet podróżujących po terytorium UE z europejską kartą ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ), która w pewnych sytuacjach nie pomoże – ostrzega Robert Pelczar z rankomat.pl.
EKUZ nie wystarczy
– EKUZ uprawnia do świadczeń opieki zdrowotnej w danym kraju w takim zakresie, w jakim są one dostępne dla obywateli tego kraju. Ale nie pokrywa na przykład kosztów ratownictwa czy transportu, nie ma w niej assistance, OC czy NNW, które są bardzo istotnymi składnikami polisy turystycznej – mówi Agnieszka Durska, rzeczniczka prasowa Polskiej Izby Ubezpieczeń. I przekonuje, że może się to na nas odbić bardzo negatywnie. Banalny przykład: wypadek w górach za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta