Decydujące starcie będzie później?
Czy opozycja, słabo odpowiadając na sukcesy Konfederacji, liczy na ponowną elekcję do parlamentu?
To nie będzie kolejny artykuł o tym, czy opozycja powinna pójść do wyborów na jednej czy na wielu listach – choć od tego zacznę. To tekst o tym, że nadchodząca elekcja może być jedynie „prawyborami” lub „prewyborami”.
Rozpocznijmy jednak od oczywistej konstatacji dotyczącej konieczności (lub jej braku) startu opozycji w ramach jednego bloku. Jeśli notowania Konfederacji będą nadal rosły (lub jeśli tylko utrzymają się na obecnym wysokim poziomie), a Prawu i Sprawiedliwości uda się utrzymywać około 35 proc. poparcia, to jasnym staje się postulat, by demokratyczna opozycja poszła do wyborów na jednej liście. To banał, ale ciężko zauważalny przez dużą część działaczy, komentatorów oraz wyborców. Tylko ten...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta