AI: bezpieczeństwo przede wszystkim
To główne wyzwanie dla twórców i użytkowników.
AI Act, czyli coraz głośniej dyskutowany projekt rozporządzenia w sprawie sztucznej inteligencji, budzi zarówno nadzieje, jak i obawy. Fundamentem propozycji Unii Europejskiej jest ochrona człowieka – praw podstawowych. Fundament, który będzie wymagał (a może już wymaga?) podjęcia licznych działań po stronie zarówno twórców (dostawców) wybranych systemów sztucznej inteligencji, jak i ich użytkowników (wdrażających), sprowadza się do zapewnienia, że oferowane i wykorzystywane rozwiązania są po prostu bezpieczne.
W ostatnim felietonie poruszyłem wątek niektórych praktyk zakazanych, których naruszenie ma w przyszłości skutkować nałożeniem sankcji oraz – co być może bardziej dotkliwe – stratami reputacyjnymi i utratą zaufania klientów. Dzisiaj chciałbym pochylić się nad „centralnym” zagadnieniem, jakim jest sama definicja systemu sztucznej inteligencji, która stanowić będzie punkt wyjścia do dalszej klasyfikacji i oceny, jak bardzo będzie bolało dostosowanie się do surowych i niekiedy trudnych do pełnej realizacji wymogów.
Lista kontrolna
AI Act, jakkolwiek jest na dość zaawansowanym etapie prac legislacyjnych, a hiszpańska prezydencja w Radzie (UE) stawia sobie za cel jego przyjęcie jeszcze w tym roku, to jednak los wielu definicji nie jest przesądzony. W dyskusjach przewija się nawet wątek nowej definicji...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta