Rachunek za stawianie na miernoty
Politycy powinni zrozumieć, że choć stawianie na posłuszne miernoty jest wygodne, prędzej czy później trzeba za to zapłacić.
W ostatnich latach mieliśmy do czynienia z wielu przypadkami błyskotliwych karier osób, których jedyną zaletą była absolutna wierność i pełna gotowość do odwdzięczania się politycznym protektorom. Oczywiście, że obsadzanie takimi kandydatami urzędów i stanowisk w spółkach kontrolowanych przez państwo jest dla polityków wygodne. Ale tak jak z kiepskiej jakości zboża nie wypiecze się dobrego chleba, tak samo nie ma co oczekiwać dużych korzyści z działalności miernot, gotowych wszystko zrobić dla kariery.
Żeby pokazać, jak wysoką cenę płaci się w ostatecznym rachunku za promowanie miernot, posłużę się ciekawym przypadkiem przedwojennego generała Stefa na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta