Cywilny nadzór czy samoocena
Służby specjalne powinny być poddane rzetelnej kontroli zewnętrznej, zarówno instytucjonalnej, jak i obywatelskiej. To by była nowa jakość.
Powołanie trzeciego rządu Donalda Tuska może oznaczać nowe otwarcie w służbach specjalnych. W składzie rządu znalazło się miejsce dla ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka, który nie łączy tej funkcji z teką ministra właściwego ds. wewnętrznych. Daje to nowemu ministrowi możliwość poświęcenia pełnej uwagi pięciu instytucjom posiadającym status służb specjalnych: ABW, AW, CBA, SKW oraz SWW. Co je łączy? Z wyjątkiem CBA odpowiadają za zbieranie i analizowane informacji istotnych dla bezpieczeństwa narodowego. Do skutecznego koordynowania działalności wywiadowczej nie wystarczą zmiany personalne na kluczowych stanowiskach. Ta sfera od lat wymaga głębokiej reformy. Co do nadzoru nad służbami specjalnymi wciąż bazujemy na rozwiązaniach doraźnych sprzed prawie 30 lat. Wskazana jest zmiana podejścia, wypracowanie odpowiedzialnej strategii i budowa przemyślanego systemu nadzoru i kontroli nad służbami. Należy się tu zgodzić z ministrem Siemoniakiem: to nie czas na rewolucję w służbach specjalnych. Do tego trzeba się dopiero solidnie przygotować.
Debata publiczna o roli instytucji wywiadowczych to norma w demokracji. W Polsce rozmywamy istotę wywiadu nieprecyzyjnym pojęciem służb specjalnych.
Wywiad, nic specjalnego
A niezależnie od nazewnictwa o służbach...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta