„Biała odwaga”: dramat pośród górskich szczytów
W powszechnej świadomości podhalańscy górale w czasie II wojny światowej zapisali się złotymi zgłoskami m.in. jako kurierzy i przewodnicy tatrzańscy wpierający polskie podziemie. Mało kto słyszał o Goralenvolk – organizacji kolaborującej z niemieckim okupantem. To wstydliwy rozdział w dziejach Podhalan, mimo że dotyczył nielicznych spośród nich.
Pierwotnie w zamyśle reżysera Marcina Koszałki „Biała odwaga” to miał być film „o górach i wspinaniu się”. Nie po raz pierwszy Koszałka podejmował taki temat (w 2010 r. nakręcił krótkometrażowy dokument o starzejącym się mistrzu wspinaczkowym Piotrze „Szalonym” Korczaku). Jednak dzięki współpracy ze scenarzystą Łukaszem M. Maciejewskim powstał scenariusz, w którym znalazło się wszystko, co powinien zawierać trzymający w napięciu dramat wojenny: miłość, zazdrość, konflikt, poświęcenie, zdrada...
Twórcy zadbali o oddanie „ducha Tatr” i oryginalności etnicznej Podhalan, w filmie pokazano więc nie tylko oszałamiające kadry z górskich szczytów i dolin, ale też ówczesne stroje, tańce i zwyczaje tamtejszych mieszkańców – choć wszystko niejako przy okazji, bo zaczynem dramatu w „Białej odwadze” są nieszczęśliwa miłość i braterski spór. W materiałach od dystrybutora,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta