Oświata nierównych szans
Uczniowie z miast korzystają z uprzywilejowanego dostępu do wykształcenia. Ich wyniki są bardziej efektem zasobniejszego środowiska, niż owocem większej pracowitości czy jakoby większych uzdolnień – przekonuje socjolog.
Jedną z kluczowych ról systemu oświatowego jest współtworzenie struktury społeczeństwa z kolejnych, wkraczających w dorosłość pokoleń. W ustrojach demokratycznych dzieci z różnych warstw społecznych powinny mieć podobne szanse w rywalizacji z rówieśnikami o swoje przyszłe pozycje społeczno-zawodowe. System oświatowy w takich społeczeństwach miałby współtworzyć warunki, w których młodzież z różnych środowisk podobnie często obsadza ważne i cenione role społeczne. Czy tak funkcjonuje to w naszym kraju?
Problemy z dojazdem
Władze państwowe od dawna zapewniają o demokratycznym charakterze naszego społeczeństwa, mimo że kariery społeczno-zawodowe młodych osób wciąż silnie zależą od ich pochodzenia społecznego. W znacznym stopniu przyczynia się do tego system oświatowy. Nawet przy zbliżonym poziomie aspiracji edukacyjnych dzieci wiejskie stale osiągają wyraźnie niższy poziom wykształcenia niż dzieci miejskie, rzadziej kształcą się w szkołach maturalnych i rzadziej kończą studia.
Szereg działań podejmowanych w ostatnich dekadach przez władze oświatowe wręcz pogłębiało tę różnicę. Taki był skutek tworzenia kilkanaście lat temu – dla rozwijania zdolności gimnazjalistów – gimnazjalno-licealnych zespołów szkół, niewykonywalnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta