Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kreml straszy i igra z ogniem

08 marca 2024 | Świat | Rusłan Szoszyn
Gdy doszło do wybuchów w Odessie prezydent Ukrainy i premier Grecji Kyriakos Micotakis nie zdążyli uciec do schronu
autor zdjęcia: AFP
źródło: Rzeczpospolita
Gdy doszło do wybuchów w Odessie prezydent Ukrainy i premier Grecji Kyriakos Micotakis nie zdążyli uciec do schronu

Czy Rosjanie chcieli zabić Zełenskiego lub wywołać wojnę z NATO, bombardując Odessę w czasie wizyty premiera Grecji?

O tym, że ukraiński przywódca Wołodymyr Zełenski oprowadza po Odessie premiera Grecji Kyriakosa Micotakisa, świat się dowiedział po tym, jak Rosja w środę tuż przed południem ostrzelała infrastrukturę portową miasta. Grecki portal Protothema poinformował, że celem ataku miała być kolumna rządowa, którą poruszał się ukraiński prezydent, i że rakieta spadła zaledwie 150 metrów od miejsca, w którym przebywali przywódcy.

Od początku wojny był to pierwszy atak rosyjski na Ukrainę przeprowadzony w tak bliskiej odległości od miejsca, w którym przebywał przywódca państwa NATO. A w ciągu ostatnich dwóch lat wojny kraj odwiedziły dziesiątki liderów zagranicznych, łącznie z przywódcą USA.

Nie zdążyli do schronu

Zełenski jeszcze w środę potwierdził, że do uderzenia doszło w czasie ich pobytu w Odessie. – Widzicie, z kim mamy do czynienia. Im wszystko jedno, gdzie uderzać. Wiem, że dzisiaj były ofiary, wszystkich szczegółów na razie nie znam – mówił prezydent. W środę wieczorem ukraińskie media informowały, że w czasie tego ataku na infrastrukturę portową zginęło sześć...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12818

Wydanie: 12818

Spis treści
Zamów abonament