Zmarnowane zwycięskie szarże
Przed Wielkanocą 1611 r. pod Moskwą i półtora roku później pod bramami Kremla polska husaria odniosła dwa błyskotliwe zwycięstwa, jedne z najwspanialszych w swojej historii. Pierwsza wygrana otworzyła drzwi do przejęcia tronu carów, jednak dziejową szansę zaprzepaściła chwiejność Zygmunta III Wazy. W tle tej historii jest piękna Polka, która została carycą Rosji.
Hetman wielki koronny Stanisław Żółkiewski w swoim pamiętniku „Początek i progres wojny moskiewskiej” tak pisał: „Lecz nazajutrz, to jest w Wielki Czwartek, iż była wiadomość o wojsku z kniaziem Dymitrem Trubeckim i z kniaziem Wasylem Massalskim, z inszymi bojary, którzy spieszyli, ale tak prędko nie mogli pospieszyć, żeby swoich ratować, pan starosta chmielnicki [Mikołaj Struś] i pan Zborowski, przebrawszy z pułku swego część ludzi, poszli przeciwko nim. W mili tylko już od miasta było wojsko moskiewskie, zwiedli z nim nasi bitwę i pogromili ono wszystko ich wojsko”. Relacja dowódcy, choć nieobecnego na polu bitwy, jest dziś jednym z najwierniejszych opisów tego, co wydarzyło się przed Wielkanocą 1611 r. na przedmieściach Moskwy. Świadectwo to jest tym cenniejsze, że od III rozbioru aż do transformacji ustrojowej 1989 r. najpierw carska, a potem sowiecka cenzura dbała o to, aby to wielkie zwycięstwo wymazać z pamięci Polaków. Tymczasem bitwa była nie tylko wielkim tryumfem nad rosyjskimi wojskami, lecz okazała się również jednym z najbardziej spektakularnych tryumfów polskiej husarii w całej jej historii. Oto bowiem tysiąc Polaków jedną szarżą rozgromiło kilkunastotysięczną armię Rosji.
Piętnastu na jednego
Wierny opis bitwy przekazał dowódca...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta