Jak Rosja okrajała Chiny
Pekin oskarża Zachód o krwawą kolonizację i stulecia upokorzeń Chin. Tymczasem największym zaborcą jest Rosja – wiekami grabiąca terytoria i bogactwa Państwa Środka. Nie ma wątpliwości, że chiński naród pamięta traumę rozbiorów dokonanych przez „strategicznego partnera”. Czy w dogodnej chwili upomni się o historyczne dziedzictwo?
Emigracyjny badacz imperialnych dziejów Gieorgij Wiernadski tak scharakteryzował istotę wzajemnych relacji, a raczej rywalizacji Moskwy z Pekinem: „Historia Eurazji to kolejne próby utworzenia państwa jednoczącego dwa kontynenty”. Natomiast historyk Michaił Heller uzupełnił diagnozę Wiernadskiego sentencją: „Nic nie zmienia się tak szybko, jak przeszłość”.
Złego początki
Pisane świadectwa kontaktów ruskich księstw z Państwem Środka datowane są na XIV w. Od 100 lat Ruś należała do imperium mongolskiego. Potomkowie Czyngis-chana podbili również Państwo Środka, sprawując władzę cesarską pod nazwą dynastii Yuan. Według dworskiej kroniki z 1329 r. Mongołowie nie czuli się pewnie na chińskim tronie, dlatego sprowadzili ruskich wojów. Byli to rekruci, których państwo Yuan przymusowo osadziło na zewnętrznych granicach. Wiadomo, że utrzymywali się z uprawy ziemi, mając status wojskowych osadników. Zgodnie z biurokratycznymi zasadami chińskiej administracji za ich los odpowiadał specjalny urząd. Z czasem ruski kontyngent wzmocniono, tworząc doborowy oddział gwardii pałacowej. Wraz z jednostką kipczacką (Połowców) i kaukaską (Alanów) był to trzeci pułk chroniący stolicę. Cieszył się zaufaniem, gdyż otrzymał honorowe miano „formacji słynącej z lojalności”. Wiadomo także, że ok. 1331 r. liczył 600 żołnierzy,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta