Odliczanie do startu raportowania CSRD rozpoczęte

Badania pokazują, że aktywa niematerialne mogą stanowić nawet 90 proc. wartości firm, więc zmienia się sposób zarządzania przedsiębiorstwami. W dynamicznie ewoluującym środowisku biznesowym nie wystarczy patrzeć tylko na dane finansowe, aby móc ocenić wyniki działalności firmy. O tym, jak to nowe podejście i nacisk na zrównoważony rozwój wpływają na biznes, rozmawiamy z Jakubem Bejnarowiczem, dyrektorem regionalnym na Europę w AICPA & CIMA.

Zrównoważony rozwój i ESG w Polsce oraz Europie przeżywa fazę burzliwego rozwoju głównie za sprawą przyjętej przez Unię Europejską dyrektywy CSRD (dyrektywy w sprawie sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju). W tym miesiącu mija termin na przyjęcie przez państwa członkowskie własnych przepisów. Co to oznacza?

W Polsce będzie się to wiązało ze zmianą ustawy o rachunkowości, ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym oraz niektórych innych ustaw. Dyrektywa nakłada również konkretne obowiązki na firmy. W pierwszym okresie, tj. już od 2025 r. zobowiązany do raportowania zrównoważonego rozwoju za 2024 rok będzie tzw. duży biznes, czyli jednostki zainteresowania publicznego i jednostki dominujące dużych grup. W następnych latach obowiązki zostaną nałożone na kolejne mniejsze podmioty.

Czy firmy są na to gotowe?

To jest właśnie zasadnicze pytanie. Jak wynika z raportu opublikowanego w ubiegłym miesiącu przez PwC, niemal dwie trzecie (63 proc.) firm ankietowanych przez tę globalną sieć usług profesjonalnych jest bardzo pewnych, że będą gotowe do raportowania zgodnie z dyrektywą CSRD. Wśród firm, które mają rozpocząć raportowanie za sześć miesięcy, poziom pewności jest jeszcze wyższy (72 proc.). Jednak mniej niż połowie z...