Nie bójmy się lobbować w Unii Europejskiej
Bruksela to nie kurort – hasło, które krążyło przed wyborami europejskimi, trafia w punkt. Od polskich europosłów mamy prawo oczekiwać wytężonej pracy.
Unijny proces decyzyjny opiera się na konsensusie w drodze ścierania się interesów różnych grup. Kluczowy w nim jest lobbing, prowadzony przez liczne grupy i organizacje, dzięki któremu unijne instytucje mogą tworzyć politykę odzwierciedlającą realne interesy obywateli. W przeciwieństwie do stereotypowego postrzegania lobbingu jako tajemniczych działań za zamkniętymi drzwiami, rzeczywistość jest znacznie bardziej transparentna i złożona. W Brukseli lobbing jest uznawany za nieodzowny element unijnego ekosystemu.
Lobbing wciąż traktowany stereotypowo
Niestety, w Polsce pokutuje jego negatywny wizerunek, który skutkuje tym, że część europosłów niechętnie spotyka się z przedstawicielami firm i związków branżowych, nie rozumiejąc tak naprawdę, jaką rolę odgrywamy w procesie legislacyjnym. A tymczasem, to właśnie od nas mogą się dowiedzieć, jak dana propozycja legislacyjna wpłynie na funkcjonowanie firm, pracowników, a w szerszej perspektywie – całej gospodarki.
Wielu europosłów oraz innych unijnych decydentów korzysta ze specjalistycznej wiedzy, jaką dysponują firmy. O znaczeniu lobbingu świadczą liczby – ponad 12...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta