Iga spełnia olimpijskie marzenie
Iga Świątek pokonała Irinę-Camelię Begu 6:2, 7:5 i wygrała 22. z rzędu mecz na kortach Roland Garros. To było niełatwe otwarcie turnieju, który jest dla Polki najważniejszym w sezonie.
Pierwszemu występowi Świątek w turnieju olimpijskim towarzyszyły sceny jak na standardy kortów Roland Garros niezwykłe, bo jeszcze godzinę przed rozpoczęciem gier do wejścia na teren obiektu prowadziła blisko kilometrowa kolejka, jakby nawyki rozkochanej w tenisie paryskiej publiczności zderzyły się z zaostrzonymi kontrolami bezpieczeństwa. Korkowały się nawet schody na stacji metra.
Wiemy, że wychodząc z szatni, Świątek raczej na trybuny nie zerka, bo funkcjonuje już wtedy w tunelu koncentracji, i może dobrze, bo byłaby pewnie zdumiona, a na jej barki spadłby dodatkowy ciężar.
Dawid Podsiadło na trybunie prasowej
O ile bowiem bilety obejmujące całą sesję dzienną na korcie Philippe-Chatrier podczas Roland Garros powodują, że na meczach kobiet po oczach biją puste sektory, o tyle teraz 15-tysięczne trybuny wypełniały się błyskawicznie. Tłumniej u Świątek było chyba tylko na finale z Jasmine Paolini.
Olimpijski występ liderki rankingu WTA do tamtego spotkania o tytuł...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta