Prawo dyskryminuje małych udziałowców spółek z o.o.
Mniejszościowi wspólnicy nie mogą żądać przymusowego wykupu, nawet jeśli większość blokuje wypłatę dywidendy. W innych rodzajach spółek jest to możliwe. Czas zmienić prawo – uważają eksperci.
Obowiązujące w Polsce prawo nie przyznaje wspólnikom mniejszościowym w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością uprawnienia do ustąpienia ze spółki, nawet jeśli wspólnicy większościowi rażąco działają na ich szkodę. Chodzi o sytuacje, w których np. spółka notorycznie nie wypłaca dywidendy (jednocześnie wypłacając wysokie wynagrodzenia członkom zarządu, w których zasiadają większościowi wspólnicy), zobowiązuje do wniesienia dopłat czy pozbawia prawa kontroli.
Więźniowie korporacyjni spółek
– Sytuacja takich marginalizowanych udziałowców bywa bardzo trudna. Zdarza się, że formalnie posiadają udziały o wartości kilku, a nawet kilkunastu milionów zł, jednak przez trwającą czasem latami blokadę wypłatę dywidendy, nie mając dostępu do bieżącej gotówki, nie są w stanie ponieść kosztów sądowych i obsługi prawnej. A to utrudnia im walkę o swoje prawa. Zresztą co z tego, że mogą oni np. zaskarżyć uchwałę o zatrzymaniu zysku, skoro później wspólnicy większościowi mogą podjąć nową uchwałę o właściwie takiej samej treści – zwraca uwagę mec. Martyna Kunke z Kancelarii Prawnej PragmatIQ.
– W takim wypadku prawa wspólników mniejszościowych stają się iluzoryczne. Nie mają oni również możliwości sprzedaży swoich udziałów, ponieważ nierzadko umowa spółki przewiduje wymóg...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta