Wybory niczym igrzyska olimpijskie
Sondaże prezydenckie zaczną się liczyć od wiosny przyszłego roku. Kampanię i igrzyska coś łączy – forma musi przyjść w kluczowym momencie, a nie wcześniej.
Kończy się powoli sezon urlopowy i wakacyjny. Od 15 sierpnia – Święta Wojska Polskiego – na dobre ruszą przygotowania do nowego sezonu politycznego. Już teraz na horyzoncie widać ogromne emocje. Podgrzewają je kolejne sondaże. Ale spoglądanie na nie zanim ukształtuje się na dobre stawka kandydatów, nie ma większego znaczenia. Bo forma kandydatów i kandydatek musi z ich punktu widzenia przyjść w odpowiednim momencie. Czyli wiosną przyszłego roku, a nie latem 2024 roku.
Sięgnijmy pamięcią do sierpnia 2014 roku – na kilka miesięcy przed ogłoszeniem przez PiS kandydata, którym był europoseł Andrzej Duda. Kampania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta