Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Osiem gwiazdek

04 września 2024 | Rzecz o prawie | Jacek Dubois

Hasło, które po pikniku Campus Polska znów jest tematem debaty publicznej, to znak protestu, który zapisał się już w historii polityki.

Na odbywającym się w Olsztynie corocznym pikniku Campus Polska wieczorem zorganizowano dyskotekę. Gdy DJ puścił utwór „Call on me”, uczestnicy spontanicznie zaczęli śpiewać j**** PiS. Ponieważ w zdarzeniu uczestniczyli członkowie rządu, sprawa nabrała charakteru medialnego, a były minister sprawiedliwości Marcin Romanowski złożył na policji zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia z art. 141 kodeksu wykroczeń.

Ja zaś nad tą sprawą zacząłem się zastanawiać po przeczytaniu wpisu Michała Wosia „Do obrońców DJ Nitrasa czy DJ Szłapki po słowie j**** PiS wstawcie dowolnie inną grupę np.:

- żydów

- LGBT +

- czarnych

- imigrantów.

Jakie byłyby reakcje? Pewnie prawnokarne. Ale PiS, chrześcijan itp. to można j****

Obrzydliwe”.

Żeby wyruszyć intelektualną drogą sugerowaną przez pana Wosia, trzeba przypomnieć sobie, skąd w kulturze masowej pojawił się zwrot j**** ***.

Znak protestu

Był to symbol protestu przeciwko polityce rządów PiS i dotyczył wielu elementów tej polityki. Był protestem przeciwko autorytaryzmowi i dyktaturze, partyjniactwu i...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12967

Wydanie: 12967

Spis treści
Zamów abonament