Polityka nad ekstradycją
Jeśli prawnicy Michała K. przekonają brytyjski sąd, że jest ścigany z przyczyn politycznych, może uniknąć ekstradycji do Polski.
Obrona Michała K. będzie chciała przekonać sąd w Wielkiej Brytanii, że były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych jest ofiarą politycznej nagonki, której uległa prokuratura, rozliczając poprzednią władzę. Brytyjskie sądy są wrażliwe na polityczne niuanse w sprawach ekstradycyjnych. I związane przepisami.
„Ekstradycja jest zakazana, jeżeli dotyczy osoby podejrzanej o popełnienie, bez użycia przemocy, przestępstwa z przyczyn politycznych lub jej dokonanie będzie naruszać wolności i prawa człowieka i obywatela” – brzmi art. 55 umowy o handlu i współpracy między Wielką Brytanią a Polską, która weszła w życie rok temu. Powołanie się na niego sugerował we wtorek mec. Luka Szaranowicz, obrońca K. (w portalu wpolityce.pl).
Areszt czy kaucja
„Sąd ma możliwość zbadania, czy w sprawie występują wątki polityczne” – wskazał Szaranowicz, przywołując zapisy właśnie tej umowy.
Brytyjski sąd zdecydował, że były szef...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta