Prawo nie nadąża za transformacją energetyczną
Nadchodzi era rozproszonej sieci energetycznej i czas na określenie roli prosumenta wirtualnego, czyli możliwość uczestniczenia w rynku mocy lub sprzedaży energii przez osoby posiadające magazyn energii w domu.
1. Co jest największym problem w polskim prawie związanym z energetyką?
Polskie prawo energetyczne jest szalenie skomplikowane i niejasne. Ale chyba największym problemem jest orientacja przepisów na największych operatorów i dystrybutorów energetycznych, często należących do Skarbu Państwa. Druga bardzo poważna bolączka, to praktyczne wyniki wprowadzanego prawa: stron aktów prawnych przybywa, a ich realny wynik jest co najmniej wątpliwy. Cały świat dąży do rozproszenia i demokratyzacji systemu energetycznego, a my nie tylko ten proces opóźniamy, a nawet tworzymy procesy odwrotne.
Przykładem takiego działania jest likwidacja obliga energetycznego, czyli obowiązku sprzedaży energii przez Towarową Giełdę Energii. Działanie podjęte w roku 2022 miało, zdaniem poprzedniego rządu, zmniejszyć ceny energii. W momencie wprowadzania tej zmiany, właściwie każda osoba z branży mówiła, że jest to działanie bez sensu, powtarzał to nawet prezes Urzędu Regulacji Energetyki. Mimo to, rząd zrobił swoje. Oczywiście nie odniesiono sukcesu, bo w lipcu 2024 zostały pobite, kolejne rekordy ceny na giełdzie.
2. Dlaczego brak obliga jest niekorzystny?
W obecnym stanie prawnym, zintegrowane grupy energetyczne, mogą handlować energią między swoimi spółkami. Spółka dystrybuująca energię kupuje ją od innej spółki z grupy, która jest producentem energii....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta