Polityczne burze wokół huraganów
Milton przetoczył się w środę w nocy przez Florydę. Był drugim w ostatnich tygodniach huraganem w tym rejonie. Oba podniosły napięcie w kampanii wyborczej, pogłębiając podział wśród Amerykanów na niecały miesiąc przed wyborami.
Czerpiąc siłę z nadzwyczaj ciepłej Zatoki Meksykańskiej, Milton dwukrotnie zwiększył swą moc, nim dotarł do wybrzeży Florydy. Ostatecznie nie uderzył w pobliżu gęsto zabudowanej Tampy, jak się obawiano, ale u wybrzeży Sarasoty na Siesta Key, wyspie, na której mieszka około 5,5 tysiąca osób. Przetoczył się jednak przez całą Florydę, powodując zniszczenia, podtopienia i pozbawiając ponad 3 miliony mieszkańców prądu. Najwięcej zniszczeń było w rejonach od strony zatoki, w tym w dużych miastach, takich jak Tampa, St. Petersburg, Sarasota czy Fort Myers.
To jeden z najsilniejszych huraganów ostatniego stulecia. To też drugi, jaki dotknął Florydę w ciągu zaledwie dwóch tygodni. Pod koniec września huragan Helena przetoczył się przez kilka stanów na południowym wschodzie Ameryki, w tym przez Karolinę Północną, Georgię i Tennessee, pozostawiając po sobie ponad 230 ofiar śmiertelnych oraz zniszczenia infrastruktury na miliardy dolarów. Milton podwoi szkody na Florydzie.
Dzień przed uderzeniem żywiołu władze – od lokalnych po federalne, na czele z prezydentem Joe Bidenem – apelowały do milionów mieszkańców, by się ewakuowali do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta