Szekspirowska gra o tron
„Historia Henryka IV” z Andrzejem Sewerynem i Szymonem Kuśmidrem jako Falstaffem w warszawskim Teatrze Polskim to niespotykany na naszych scenach triumf Szekspira.
Wy „wołowe fi..ty”, że pozwolę sobie zacytować Szekspira z „Historii Henryka IV”, a może nawet „wy s…syny” – dodam drugi cytat, bo jeśli tak pisał, to przecież może nawet mocniej mógłby zareagować na spektakle polskich inscenizatorów swoich dzieł w ostatnich latach, gdyby je zobaczył.
Większość mówi bowiem, że Szekspir wielkim dramaturgiem i poetą był. Ostatecznie jednak zachowuje tylko strukturę szekspirowskich dramatów, a treść tnie i pisze na nowo, bo przecież ci nasi twórcy są równie utalentowani jak autor „Hamleta”. Wcale nie muszą się zastanawiać nad tym, co Anglik miał na myśli i jak to można dobrze wystawić.
Widz i koncentracja
Oczywiście, Szekspir sam przerabiał cudze sztuki i unowocześniał pomysły innych, nie sądzę jednak, by miał dziś godnych następców w pisaniu, poezji i komizmie. Tym bardziej warto więc skorzystać z rzadko nadarzającej się okazji i posłuchać „Henryka IV” w rewelacyjnym przekładzie Piotra Kamińskiego, interpretowanego przez aktorów Teatru Polskiego w Warszawie w spektaklu Ivana Alexandre’a.
Widz, który poradzi sobie z typowymi dla współczesności problemami z koncentracją i skomunikuje się z Szekspirem, przeżyje wyjątkową teatralną przygodę. W spektaklu Polskiego padają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta