Unia Europejska nie potrzebuje nowej polityki konkurencji
Naprawdę nie chcielibyście, aby unijni biurokraci decydowali o tym, jakie firmy powinny być europejskimi czempionami – mówi wiceprzewodnicząca KE Margrethe Vestager po dwóch kadencjach na stanowisku komisarza UE ds. konkurencji.
Dwie kadencje, czyli dziesięć lat na stanowisku komisarza UE ds. konkurencji. Z tej perspektywy, czy jest coś, czego pani żałuje? A co było sukcesem?
Dziś widzę, że zbyt dużo czasu zajęło nam przygotowanie DMA (aktu o usługach cyfrowych – red.), bo on przyspiesza egzekwowanie prawa. Same dochodzenia w dziedzinie konkurencji długo trwają. Gdybyśmy mieli wcześniej DMA, pewnie bylibyśmy teraz w innym miejscu w naszych relacjach z cyfrowymi gigantami. Bo jak te postępowania się przedłużają, to cierpią biznesy, konsumenci nie mają wyboru, nie ma innowacji.
Jeśli chodzi o sukcesy – pokazaliśmy, że posiadanie rynkowej siły niesie ze sobą odpowiedzialność. Potwierdzają to ostatnie wygrane w sprawach Google’a i Apple’a. Nasze zasady mają zastosowanie tylko wtedy, gdy jesteś duży, jeśli dominujesz. A kiedy zaczęliśmy mówić Amazonowi, że jesteś dominujący, powiedzieli: „O nie. O czym ty mówisz? Stanowimy 1 proc. globalnego handlu detalicznego. Jak możecie uważać nas za dominujących?”. Odpowiadamy, że tak, globalny handel detaliczny to wiele różnych rynków, a wy dominujecie w handlu elektronicznym, a właściwie na wielu rynkach handlu elektronicznego. Mamy teraz, dzięki DMA, jasne zasady, a to znacznie zmienia dynamikę.
Jedna z głównych krytyk w sprawie Google’a dotyczy tego, że kara...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta