Inwestycyjne szanse Polski

autor zdjęcia: mat. pras.

źródło: Rzeczpospolita

Efekty reshoringu widać w Polsce już dzisiaj, dominujące są przy tym inwestycje w usługi profesjonalne, usługi IT, produkcję.

Przez długi okres w nomenklaturze dotyczącej lokowania produkcji i usług dominujące znaczenie miało słowo „offshoring”. Rozwinięte gospodarki, szukając arbitrażu kosztowego i dostępu do zasobów, realizowały inwestycje w krajach rozwijających się. W latach 1990–2020 były to głównie kraje Azji Południowo-Wschodniej oraz Ameryki Środkowej i Południowej. Dziś dużo częściej mówi się o powracaniu inwestycji do macierzystych regionów świata oraz ich lokowaniu bliżej rynków docelowych. Tzw. reshoring oraz nearshoring to duża szansa dla Polski, tym bardziej że nasz kraj już teraz przyciąga inwestycje nie tylko z Zachodu, ale też np. z Chin.

Ostatnie pięć lat to okres napięć geopolitycznych (na linii Rosja–Ukraina czy Chiny–Tajwan), globalnego kryzysu zdrowotnego (pandemia Covid-19), nasilonego występowania ekstremalnych zjawisk pogodowych oraz katastrof środowiskowych. Każde z tych zjawisk odbiło się piętnem na przepływie dóbr i usług w skali globalnej, a zerwane łańcuchy dostaw, lockdowny czy trudności w przemieszczaniu się to tylko przykłady ich wpływu.

Skokowe nasilenie się utrudnień w płynności działań biznesowych na znaczne odległości spowodowało, że do słownika menedżerów powróciły słowa „onshoring” (lokowanie...