Trump zaczyna od marchewki
Prezydent zaprasza na zaprzysiężenie Xi Jinpinga i zawiesza blokadę TikToka w USA. Pekin na razie czeka.
To jest strategia, którą Donald Trump zaczerpnął nie tyle z własnej książki „The Art of the Deal”, ile raczej od swojego poprzednika sprzed 120 lat Theodore’a Roosevelta: – Mów łagodnie i trzymaj w ręku wielką pałę, a zajdziesz daleko – mawiał prezydent USA z początków XX wieku.
Pałę Trump szykował od dawna. Kluczowe postacie w jego administracji to zwolennicy konfrontacji z Chinami: sekretarz stanu Marco Rubio, jego kolega od obrony Pete Hegseth czy doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Mike Waltz. W czasie kampanii wyborczej kandydat republikanów zapowiadał też, że w pierwszych dniach po powrocie do Białego Domu nałoży 60-proc. cła na import z Chin (od listopada mówił już tylko o 10-proc., ale uzupełniających już istniejące opłaty).
To byłoby bardzo bolesne dla Xi. Chińska gospodarka ma zdaniem MFW rozwijać się w tym roku w tempie 4,5 proc., już niewiele więcej niż Polska (3,5 proc.). To mało jak na państwo o niepomiernie niższym poziomie rozwoju od naszego kraju. Pekin nie potrafi skłonić...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta