Czy Polska zyskuje na nearshoringu?
O nearshoringu czy też reshoringu w wielu branżach jest obecnie głośno, ale operacyjnie dla firm jest to trudny proces do zaplanowania i wdrożenia.
Wzrost zainteresowania nearshoringiem oraz wzmożona aktywność przedsiębiorstw w zakresie dywersyfikacji łańcucha dostaw i przenoszenia produkcji bądź lokowania zakładów bliżej kraju macierzystego (lub w nim – reshoring) i rynków zbytu są niejako echem pandemii Covid-19. Jednym z jej skutków było bowiem obnażenie kruchości globalnych sieci dostaw – szczególnie w branży motoryzacyjnej czy szeroko pojętym obszarze RTV/AGD. Czy była to jednak jedyna przyczyna dokonywania przez firmy przewartościowania dotychczasowego modelu działania?
Nie możemy zapominać, że w ciągu ostatnich kilku lat – oprócz pandemii – byliśmy świadkami wielu wydarzeń geopolitycznych i ich ekonomicznych skutków, które pogłębiły zjawisko nearshoringu, w tym reshoringu właśnie, oraz skłoniły biznesy do bardziej przemyślanego zabezpieczania swoich łańcuchów dostaw. Konflikty, takie jak wojna w Ukrainie, napięcia w relacjach z Chinami czy ataki jemeńskich rebeliantów na Kanale Sueskim, zwiększyły obawy o stabilność zaopatrzenia. Firmy zaczęły dostrzegać ryzyko związane z koncentracją produkcji w jednym regionie, a dotychczasowa strategia inwestycyjna i uzależnienie się m.in. od Chin...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)

