Pacjenta trzeba przygotować do leczenia
Wiedza o objawach raka głowy i szyi jest niewystarczająca, a pacjenci zgłaszają się w późnym stadium choroby, co przekłada się na złe wyniki leczenia – mówi prof. Jarosław Markowski, laryngolog i onkolog.
Coraz częściej słyszymy o przypadkach nowotworów głowy i szyi. Jak bardzo są one niebezpieczne i jak duże są zwyżki zachorowań?
Nowotwory złośliwe głowy i szyi są na szóstym miejscu pod względem częstości występowania nowotworów w Polsce – to około 6 proc. Rocznie zapada na raka głowy i szyi około 12 tys. osób, z czego połowa z powodu tej choroby umiera. W skali świata to rocznie około 500 tys. przypadków i 300 tys. zgonów. Coraz częściej mamy do czynienia z tymi nowotworami u osób młodych, poniżej 40 lat. W ostatnich 15 latach zachorowalność wzrosła w Polsce o 20 procent i ma tendencję rosnącą. Obecnie rozpoznaje się około 14 przypadków na 100 tys. mieszkańców, co stawia nas w czołówce Europy. Niestety około 60 proc. przypadków jest diagnozowanych u chorych w późnym stadium zaawansowania klinicznego. Z tego powodu dwie trzecie chorych nie przeżywają pięciu lat. Zachorowalność jest znacząco wyższa u mężczyzn niż u kobiet.
Nie wszyscy wiedzą, jakiego rodzaju są to nowotwory…
Stosowane przez lekarzy ogólne określenie nowotwory złośliwe głowy to raki nosa i zatok przynosowych, jamy ustnej i wargi, obejmujące dno jamy ustnej, język, migdałki, raki gruczołów ślinowych, rak gardła oraz najczęstszy nowotwór tej okolicy, czyli rak krtani. Często mówimy też o tej grupie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
