Wiatrowe poprawki niewiele dadzą, a ustawa czeka
Najnowszy projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej ujrzał światło dzienne. Emocje wzbudza poprawka dotycząca tzw. repoweringu, czyli modernizacji istniejących farm wiatrowych.
Szybkich korzyści z tego rozwiązania nie będzie, a wielomiesięczne prace nad ustawą zmniejszającą minimalną odległość lokowania farm wiatrowych od najbliższych zabudowa z 700 do 500 m znów się przedłużą.
W efekcie uwag części ministerstw i operatora sieci przesyłowej (PSE) projekt będzie uwzględniał tzw. repowering turbin wiatrowych – co ważne, bez konieczności przygotowania nowej oceny środowiskowej. Pierwszy raz ta deklaracja padła ze strony premiera Tuska pod koniec stycznia. Nad poprawką pracowało Ministerstwo Klimatu i Środowiska, które było niechętne jej wprowadzeniu, oraz resort aktywów państwowych. Projekt w najnowszej odsłonie trafił na posiedzenie Stałego Komitetu Rady Ministrów (SKRM) 27 lutego, ale nie zyskał akceptacji. Ma wrócić na posiedzenie SKRM w czwartek 6...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
