Nie zamierzam pozywać pana Ziobry
Nie mam najmniejszych wątpliwości co do swojej bezstronności – mówi „Rz” sędzia Justyna Koska-Janusz, wylosowana do sprawy Funduszu Sprawiedliwości. Sędzia zawnioskowała jednak o wyłączenie jej od orzekania.
Czy pozwie pani Zbigniewa Ziobrę za słowa, które wypowiedział na wieść, że to pani została wylosowana do prowadzenia sprawy Funduszu Sprawiedliwości? Były minister stwierdził, że do tej sprawy „została zagwarantowana pani sędzia zaufana aktualnej władzy (...), którą zdegradowałem z sądu okręgowego do sądu rejonowego”.
Nie każda emocjonalna wypowiedź na mój temat musi skłaniać mnie jako sędziego do podejmowania takich działań. Kiedy pan Ziobro wypowiadał te słowa w Sejmie, występował w szczególnej sytuacji, jako poseł broniący się przed uchyleniem immunitetu czy też przed wyrażeniem zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności za niestawienie się na czas przed komisją śledczą.
Czyli rozumiem, że nie zamierza pani wnosić pozwu o ochronę dóbr osobistych?
Nie zamierzam, choć zastrzegam, że nie znam wszystkich wypowiedzi, jakie padły pod moim adresem, kiedy zostałam wylosowana do składu w sprawie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)