Nie chcą posyłać bukietów róż
Gerard Pique już raz bez skutku próbował reformować tenis, a teraz robi kolejne podejście. Były piłkarz Barcelony chce zlikwidować drugi serwis i grę na przewagi.
Daniił Miedwiediew w jednym z wywiadów przytoczył anegdotę z meczu deblowego swojego przyjaciela Karena Chaczanowa, rozegranego w ubiegłym roku w Waszyngtonie w parze z Giovannim Mpetshim Perricardem. Francuz miał ostrzec Rosjanina, że teraz będzie drugi serwis, po czym posłał pocisk z prędkością 200 km/h. – Co się stało? – spytał Chaczanow. – Zwolniłem o 10 km – zaśmiał się Mpetshi Perricard.
To nie zdarza się często. Na ogół drugie podanie w tenisie jest dużo lżejsze, a różnica między prędkościami bywa ogromna – sięga kilkunastu, kilkudziesięciu procent. Były francuski tenisista Nicolas Escude powiedział kiedyś, że jego dobry znajomy Pete Sampras miał drugi serwis „taki, jakby posyłał bukiet róż przeciwnikowi”.
– Dlaczego w tenisie serwujesz dwa razy? – zapytał niedawno w podcaście Ikera Casillasa Pique, czyli były gwiazdor Barcelony i reprezentacji Hiszpanii. Kilka lat...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)