Pomoc w potrzebie czy szkodliwy marketing
Ustawa o kredycie konsumenckim broni kredytobiorcę jednoznacznie, ostatecznie i bardziej korzystnie niż przepisy k.c. o ochronie konsumenta, bo nie trzeba wnosić pozwu o ustalenie. Ochrona jest też lepsza, ponieważ nie ma żadnego rozliczenia korzyści za bezpodstawne wzbogacenie.
Ustawa z 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim chroni kredytobiorców przed ukrytymi i dodatkowymi kosztami. W przypadku takich naruszeń kredytobiorca może spłacić kwotę kredytu i złożyć oświadczenie, że korzysta z sankcji kredytu darmowego. Jest wówczas z mocy prawa wolny od zapisanych w umowie opłat i odsetek (art. 45). Niczego więcej nie potrzeba, a w szczególności wnoszenia pozwów.
Potrzeba odpowiedzialnego sprawdzenia, czy umowa zawiera wadliwe zapisy, bo jeśli konsument się myli, to pozew wniesie kredytodawca, wskazując, że umowa jest prawidłowa i nadal obowiązuje, a sankcja nie znajduje zastosowania. Procedura zwolnienia z umowy i sankcja są dla konsumenta wyjątkowo korzystne, ponieważ na zasadach ochrony konsumenta (art. 385¹ i nast. kodeksu cywilnego) konieczne jest powództwo o ustalenie, a potem obowiązek zwrotu korzyści na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 i nast. k.c.) – co oznacza narażenie na drugi proces wytoczony przez kredytodawcę.
Ustawa o kredycie konsumenckim broni interesów kredytobiorcy jednoznacznie, ostatecznie i bardziej korzystnie niż przepisy k.c. o ochronie konsumenta – bo nie trzeba wnosić pozwu o ustalenie. Ochrona jest też lepsza niż z nieważności umów, ponieważ nie ma żadnego rozliczenia korzyści za bezpodstawne wzbogacenie. Jak każde lex specialis, ustawa o kredycie konsumenckim ma pierwszeństwo przed...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta