Firmy taksówkowe łapią oddech. Nie na długo?
Trwający od lat trend odchodzenia kierowców z zawodu wyhamował, a tradycyjni taksówkarze znów siadają za kółko. Branżą ponownie mogą jednak wstrząsnąć przepisy o pracy platformowej.
W 2024 roku z polskich ulic zniknęło „tylko” 160 firm taksówkowych (to głównie jednoosobowe działalności) – wynika z danych przygotowanych specjalnie dla „Rzeczpospolitej” przez wywiadownię gospodarczą Dun&Bradstreet (D&B). Eksperci mówią o dawno niewidzianej stabilizacji w tej branży w naszym kraju. Od lat liczba kierowców świadczących takie usługi przewozu osób spadała, a na skutek pandemii niekorzystny trend tylko przybrał na sile.
Wedle danych D&B II półrocze ub.r. to okres wzmożonej rejestracji działalności gospodarczych w segmencie taxi. Analitycy twierdzą, że wszystko wskazuje na to, iż to wprowadzenie nowych przepisów obligujących do posiadania polskiego prawa jazdy, które początkowo przetrzebiły rynek, eliminując kierowców niespełniających wymogów, finalnie doprowadziły do jego ustabilizowania. Fala odejść z rynku wyhamowała. Tomasz Starzyk, ekspert D&B, mówi o wyraźnej poprawie klimatu w tym sektorze.
– Zmiany w polskim prawie finalnie wyhamowały bardzo niekorzystny trend spadkowy liczby firm taksówkowych na rodzimym rynku. Widzimy, że spada liczba zawieszonych działalności, co stanowi dowód na poprawę sytuacji w branży – komentuje. I wylicza, że w ciągu dwunastu miesięcy 2024 r. w Polsce zarejestrowano działalność 3611 firm taxi, a wykreślono – 3775.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta