Co Europa proponuje Ukraińcom
Z moralnym przekonaniem musimy powtarzać, że Ukraińcy zrobili dla nas coś porównywalnego z tym, co robiła Solidarność albo Brytyjczycy podczas II wojny światowej: ratowali dla nas wolność – mówi Timothy Snyder, profesor historii na Uniwersytecie Yale.
W Stambule odbyły się pierwsze rozmowy między Rosją i Ukrainą. Wierzymy, że doprowadzą do jakiegoś sukcesu, na ścieżkę pokoju. Jak pan sądzi, ile jest w tym zasługi Trumpa i jego administracji, że doszło do tych rozmów?
Po pierwsze trzeba podkreślić, że jeżeli będzie pokój między Ukrainą i Rosją, to nie będzie to rezultat żadnych negocjacji, ale raczej struktury pewnych współzależności. Niezależnie od tego, co wyniknie z tych negocjacji, trzeba budować strukturę, w której Ukraińcy są silniejsi, a Rosjanie są słabsi. Na tym tle trzeba podkreślić, że zasługi amerykańskie są raczej mniej niż minimalne, bo strukturalnie USA działały w taki sposób, żeby umocnić Rosję i osłabić Ukrainę.
Tak pan ocenia całość działań administracji amerykańskiej?
Działanie naszej administracji w najlepszym wypadku jest bardzo krótkowzroczne. Bo nie można budować pokoju na podstawie zmuszania do niego Ukraińców bez żadnych czynników pozytywnych. Trzeba proponować Ukraińcom...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta