Narodowy nadal zaczarowany
Żaden polski żużlowiec jeszcze nigdy nie wygrał Grand Prix na PGE Narodowym. Tak samo stało się i w tym roku, choć w finale było dwóch Polaków. Bartosz Zmarzlik stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej.
Po fazie zasadniczej bezpośredni awans do finału wywalczyli dwaj Australijczycy – oprócz Holdera także debiutujący w tym roku w cyklu Brady Kurtz. Za nimi działy się rzeczy niezwykłe.
Zmarzlik przez całe zawody miał problemy z szybkością. W jednym ze swoich biegów za rywali miał Jana Kvěcha, Martina Vaculika i Kaia Huckenbecka, czyli żużlowców, którzy zajęli trzy ostatnie miejsca w turnieju. A i tak zwyciężył z wielkim trudem, na samej mecie minimalnie wyprzedzając Czecha....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta