Kampania i debaty nie były świętem demokracji
Wybory prezydenckie zamykają maraton wyborczy, który miał prawo zmęczyć Polaków. Najbliższe wybory ogólnokrajowe odbędą się w październiku 2027 roku. Teraz warto wyciągnąć wnioski z błędów.
Polacy mają prawo mieć dosyć polityki na lata. W październiku 2023 roku odbyły się wybory parlamentarne, w kwietniu 2024 roku samorządowe, w tym samym roku w czerwcu do PE, a teraz wybory prezydenckie. Istotny był nie sam fakt wielokrotnej konieczności pójścia do urn wyborczych, ale życie w stanie permanentnego napięcia, czyli trwających kampanii wyborczych. Nadmiar politycznych bodźców męczy, irytuje i rzutuje na frekwencję wyborczą – w wyborach parlamentarnych 2023 r. była rekordowa i wyniosła ponad 74 proc., ale w kolejnych była już o wiele niższa, ai teraz rekord się pewnie nie powtórzy.
O prezydenturę ubiegało się trzynastu kandydatów, którym udało się zebrać 100 tys. podpisów poparcia. Kilku osobom Państwowa Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji – z powodu niewystarczającej liczby podpisów lub nieprawidłowo złożonych, np....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta