E-hulajnogi bywają zabójcze
Blisko 450 wypadków z hulajnogami w tym roku – w co drugim ucierpiały dzieci i nastolatkowie. Eksperci apelują: wprowadzić obowiązkowe kaski.
W Sierakowicach na Pomorzu w minioną sobotę 13-latek jadący na hulajnodze elektrycznej stracił nad nią panowanie, przewrócił się i uderzył głową w asfalt. Nie miał kasku, jechał z prędkością nieodpowiednią do warunków w tym miejscu. Śmigłowiec przetransportował go do szpitala, lecz życia chłopca nie udało się uratować – zmarł pod dwóch dniach. Podobnych tragedii jest więcej. Pojazd postrzegany jako „dziecinna zabawka” bywa zabójczy. Po pladze wypadków Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu szykuje zmianę przepisów.
W tym roku doszło już do 447 zdarzeń z udziałem osób korzystających z elektrycznych hulajnóg – to dwukrotnie więcej niż rok temu w analogicznym okresie, kiedy było ich 242. W ich efekcie 416 osób zostało rannych (w ubiegłym – 205), a cztery zginęły – wskazują dane Komendy Głównej Policji, które poznała „Rzeczpospolita”.
– Apelujemy o rozwagę, a zwłaszcza o używanie kasków do ochrony głowy. Nie są obowiązkowe, jednak w trosce o własne bezpieczeństwo warto je stosować – zachęca Antoni...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
