W pracy nie manifestuje się poglądów
Sąd uznał, że pracodawca miał prawo zwolnić podwładnego, który publicznie krytykował oddolną inicjatywę pracowników zapraszających na paradę równości, a także kobiety robiące karierę, sugerując, że marnują sobie one życie.
Odszkodowania za naruszenie zasad równego traktowania w zatrudnieniu, przywrócenia do pracy i wynagrodzenia za czas pozostawania bez niej – tego domagał się pracownik, zwolniony po serii krytycznych wpisów kierowanych do kolegów z firmy. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia jednoznacznie jednak stanął po stronie pracodawcy i nieprawomocnym wyrokiem powództwo to oddalił. Co spór ten wywołało?
Spór o paradę
Otóż w firmie, będącej częścią międzynarodowego przedsiębiorstwa, grupa pracowników organizowała serię różnego rodzaju wydarzeń, m.in. spotkanie wielkanocne, dzień kultury latynoskiej czy zakończenie ramadanu.
Jednak to wyjście z inicjatywą wspólnego przyłączenia się do parady równości wzbudziło sprzeciw zwolnionego później mężczyzny i rozpoczęło serię krytycznych wiadomości, wysyłanych do wszystkich pracowników.
Negatywnie odnosił się on do działalności pracodawcy, argumentując, że sprzeciwia się narzucaniu zatrudnionym konkretnych poglądów. Przedsiębiorstwo – jako że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)