OKI to ciekawy produkt, ale trzeba nad nim popracować
Mocny element edukacyjny, powiązanie OKI z 800+, możliwość inwestowania za granicą czy też eliminacja depozytów bankowych – to część pomysłów ekspertów na OKI, które padły podczas debaty „Parkietu” i „Rzeczpospolitej”.
Osobiste Konto Inwestycyjne, w skrócie OKI, to zapowiedziany przez Ministerstwo Finansów produkt oszczędnościowo–inwestycyjny, który ma na celu umożliwienie zainwestowania do 100 tys. zł bez konieczności płacenia 19 proc. podatku od zysków kapitałowych, zwanego podatkiem Belki. Czy OKI to dobry pomysł? Pytanie to zadaliśmy ekspertom rynkowych w ramach debaty, którą zorganizowaliśmy przed gmachem Ministerstwa Finansów w Warszawie. Debatę poprowadzili: Cezary Szymanek, zastępca redaktora naczelnego „Rzeczpospolitej” oraz redaktor naczelny Gazety Giełdy i Inwestorów „Parkiet” oraz Przemysław Tychmanowicz, zastępca redaktora naczelnego „Parkietu”.
Po co to OKI?
– Diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach. Ważne jednak, że w ogóle dyskutujemy o wsparciu inwestowania w Polsce – ocenił Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI. Jego zdaniem inwestowanie w Polsce nie potrzebuje jakiejś nadzwyczajnej redukcji podatku Belki. – Jest to podatek od zysków, a jego stawka nie jest przesadnie wysoka. Kiedyś, gdy Polska była krajem biednym, potrzebowaliśmy kumulacji kapitału i wtedy zwolnienie z podatku miało sens. Dziś już ten kapitał jest, a państwo potrzebuje podatków. Jeśli więc wprowadzać preferencję podatkową, to w sposób, w który służy ona gospodarce. A OKI daje szanse, że za jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)