O czym nie mówi Maks Korż
Ofertą rosyjskojęzycznego białoruskiego rapera Maksa Korża dla młodych ze Wschodu jest bunt. Przeciwko komu? Przeciwko wszystkim.
Poeta nie powinien wprost mówić, że coś jest piękne albo brzydkie. Może nie dopowiadać, nie stawiać wszystkich kropek nad „i”, zadawać trudne pytania, a nawet zakładać szaty spowiednika. Ale nie może rozmywać granic pomiędzy dobrem a złem. Zwłaszcza w obecnej dobie autokratów zza wschodniej granicy, którzy stawiają na bezprawie.
Maks Korż nie nazywa ich po imieniu, mimo że nie znajduje się w zasięgu Aleksandra Łukaszenki i Władimira Putina. Co mówił podczas głośnego koncertu w Warszawie? Zwracając się do Polaków, przekonywał, by w tych „trudnych czasach” pamiętali, że „polityka – to polityka, a zwykli ludzie – to zwykli ludzie”. – Nie daj Boże, by ktoś wam kiedyś powiedział, że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)