Czy to może być koniec all inclusive?
Tureckie władze chcą skasować turystyczną ofertę all inclusive – czyli wszystko w cenie – ujawnił dziennik „Sabah”. Dotyczyłoby to hoteli i restauracji działających w bardzo popularnej formule „jedz i pij, ile możesz”.
Chodzi o ograniczenie marnowania żywności. W. Turcji szaleje inflacja, którą napędzają m.in. rosnące ceny artykułów spożywczych.
Tymczasem hotelowi goście często nakładają na talerze stosy jedzenia, którego nie mają szansy pochłonąć w czasie jednego posiłku. „Zapłacone, a chce się wszystkiego spróbować” – tłumaczą. Zostawiają niedopite drinki, bo „lód się rozpuścił”. Przodują w tym Rosjanie, Brytyjczycy, ale i Polacy nie są bez winy.
Formułę „wszystko w cenie” miałby zastąpić w tureckich hotelach format polegający na tym, że gość zamawia, co chce i tylko za to płaci.
Turecki dziennik w swojej informacji powołuje się na Ramazana Bingola, jednego z doradców prezydenta, prezesa Stowarzyszenia Tureckich Restauracji i Hoteli.
– Właśnie przygotowujemy obszerny raport, który wyślemy do prezydenta, a potem do wszystkich zainteresowanych instytucji – mówił Ramazan Bingol. Ujawnił Ujawnił, że niektóre obostrzenia w nim proponowane mogłyby zacząć obowiązywać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
