Marta Nawrocka wchodzi do gry
Pierwsza dama nie zamierza naśladować swoich dwóch poprzedniczek i dobrze czuje się w Pałacu Prezydenckim. Czy aktywność żony Karola Nawrockiego wzmocni politycznie prezydenta?
– To już jest koniec i nie ma już nic, jesteśmy wolni, możemy iść – słowami piosenki Elektrycznych Gitar Agata Kornhauser-Duda pożegnała się z funkcją pierwszej damy. Żona Andrzeja Dudy przez dekadę, mimo że udzielała się społecznie i charytatywnie, stroniła od publicznych wystąpień. Wielu Polaków pierwszy raz usłyszało głos pierwszej damy dopiero w ostatnim dniu urzędowania jej męża, gdy publicznie wyznała: „jestem najszczęśliwszym człowiekiem w tej kancelarii”. I po pożegnalnej uroczystości dla prezydenckich urzędników słuch o Agacie Kornhauser-Dudzie zaginął.
Jak radziły sobie pierwsze damy
Odzyskała status osoby prywatnej. Wróciła do życia, które lubiła, choć już nie do pracy nauczycielki. Agata Kornhauser-Duda nie była zadowolona, że jej mąż kandydował na prezydenta i nie była zadowolona, gdy wygrał wybory. Prezydentura męża oznaczała utratę prywatności i życie w świetle kamer. Polityka nie pociągała żony Andrzeja Dudy, choć ma swoje przekonania. Osoby z kręgu Dudów twierdzą, że ma poglądy o wiele bardziej prawicowo-konserwatywne niż mąż i gdyby zabierała publicznie głos, stawiałaby męża i PiS w niezręcznej sytuacji. Dlatego wybrała model prezydentury milczącej.
Jeszcze mniej zauważalna była żona prezydenta Bronisława Komorowskiego, który chronił prywatność swojej rodziny. Anna Komorowska częściej udzielała się publicznie, rozmawiała z dziennikarzami, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
