ISIS nie daje o sobie zapomnieć
Samozwańczy kalifat w Iraku i Syrii jest już przeszłością, lecz ma nadal tysiące zwolenników na całym świecie, którzy marzą o jego odbudowaniu.
Zamach w Sydney, przygotowania do ataku na jarmark bożonarodzeniowy w Bawarii, areszt studenta planującego akt terrorystyczny w Polsce oraz śmiertelna zasadzka na żołnierzy amerykańskich w Palmirze – wszystkie te wydarzenia prowadzą do pytania, czy walka z terroryzmem islamskim jest w ogóle do wygrania?
Chodzi zwłaszcza o ISIS (Państwo Islamskie Iraku i Syrii), kiedyś samozwańczy, potężny kalifat, w którego władaniu znajdował się niemal cały północny Irak oraz znaczna część Syrii.
Jak zwalczyć ideologię
W „Rocznej Ocenie Zagrożeń” (ATA) z 2025 r. amerykańskich służb wywiadowczych ISIS opisane jest jako największa obecnie na świecie islamska organizacja terrorystyczna o rozproszonym charakterze. To umożliwia jej przetrwanie po klęsce militarnej w Syrii i Iraku. W oparciu o jej ideologię nadal działają dziesiątki organizacji terrorystycznych na świecie: w Azji Środkowej, państwach zachodniej Afryki, krajach Sahelu, w Kongo, Mozambiku czy Somalii. Wszystkie mają rodowód w ISIS, znanym też jako Daesh.
Nie zmienia to faktu, że matecznikiem tzw. państwa ISIS jest nadal Syria. Ale nie znaczy to, że tam znajduje się światowa centrala terroryzmu koordynująca działania pokrewnych organizacji. – ISIS została pokonana militarnie, ale nie w sferze ideologicznej. Idea walki z...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
