Ogród Pana Boga
"Pan Tadeusz" prezentowany Francuzom
Ogród Pana Boga
CZESłAW MIłOSZ
Przeczytałem "Pana Tadeusza" po raz, dajmy na to, dwudziesty -- liczba ta musi być dowolna przy utworze, którego całych partii uczyliśmy się w szkole na pamięć. I tym razem, jak zawsze, zaciekawienie moje było żywe, choć byłem teraz bardziej świadomy tego, co w tym poemacie szczególnie przyciąga moją uwagę. Celowo używam słowa: zaciekawienie, bo literatura przeszłości może nas nudzić, bawić albo sprawiać nam przyjemność, nie zawsze jednak nas po prostu zaciekawia.
Poemat o życiu na wsi, opisy wschodów i zachodów słońca, potraw, polowań, towarzyskiego obrzędu zasiadania przy stole -- dobrze, ale w jaki sposób język, ułożony w dwuwiersze, takie, jakie lubił wiek osiemnasty, może unieść tę, rzeklibyśmy, prozaiczność, nie przestając być baletem rymów i cezur? Co sprawia, że tak rzeczywisty jest na przykład ogród warzywny albo kształt obłoków w niebie nad leśnym krajobrazem? Przemieniona słowami najzupełniejsza z w ykło śćstanowi zagadkę i najsilniejszą stronę "Pana Tadeusza", i to by mi wystarczyło, niestety jest w nim jeszcze intryga i akcja, jak przystało na powieść wierszem. Niestety? Ależ nikt dzisiaj nie pamięta "L'Homme des Champs" tak sławnego niegdyś Jacquesa Delille'a, więc może pozory powieści są...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta