Najtrudniejsze z moich przedsięwzięć
Andrzej Wajda: Nie zamierzam pokazać na ekranie dwunastu ksiąg "Pana Tadeusza"
Najtrudniejsze z moich przedsięwzięć
Wraca pan do romantyzmu -- jest to potrzeba serca, efekt zmęczenia tematem współczesnym czy zbieg okoliczności?
ANDRZEJ WAJDA: To nie jest zbieg okoliczności. Sądzę, że co najmniej dwie istotne przyczyny złożyły się na tę decyzję: kilka razy w życiu udało mi się odpowiedzieć na oczekiwania widowni -- takim filmem był "Popiół i diament", później, jak sądzę, również "Ziemia Obiecana", "Człowiek z marmuru", "Człowiek z żelaza", a może i "Popioły". Teraz czuję, że nadszedł moment -- może się mylę? -- aby po dziesięciu prawie latach wolności odpowiedzieć sobie na pytanie: kim my dziś jesteśmy? Skąd przychodzimy? Sięgnąłem do Mickiewicza. Długo nie odważyłem się myśleć o adaptacji "Pana Tadeusza". Wydawało mi się, że jest to utwór nie do przeniesienia na ekran. Byłem przekonany, że to, co jest najpiękniejsze wtym poemacie, pamiętamy. A naprawdę, co znamy na pamięć?
Inwokację, kilka zwrotek z kolejnych ksiąg, kawałki Epilogu. ..
Byłoby dobrze, gdyby tak było. Umiemy na pamięć przeważnie początek Inwokacji, Prolog. Nawet ci, którzy niegdyś uczyli się fragmentów poematu, na ogół nie uświadamiają sobie, że Inwokacja...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta