Rozgrywka bez głównych przeciwników
Nagła śmierć najpierw wojskowego dyktatora, aniespełna miesiąc później lidera opozycji, wywołała falę spekulacji, czy jest to tylko zbieg okoliczności
Rozgrywka bez głównych przeciwników
RYSZARD MALIK
Zmarły na oczach wysłanników prezydenta USA do Nigerii Moshood Abiola miał lada dzień wyjść na wolność. Uwięziony przez generała Saniego Abachę w 1994 roku przeżył tylko o 30 dni swego politycznego wroga. WNigerii rządzi nadal junta wojskowa, na której czele stoi generał Abdulsalam Abubakar. Wybory prezydenckie, planowane na 1 sierpnia tego roku, zostały przełożone na termin bliżej nie określony.
Ponieważ, jak pisze tygodnik "Jeune Afrique", w Afryce subsaharyjskiej, aszczególnie w Nigerii śmierć ludzi zajmujących wysoką pozycję społeczną ipolityczną zreguły nie do końca ma naturalne przyczyny, pojawiły się wątpliwości: dlaczego akurat teraz doszło do zgonu obu polityków.
Abdulsalam po Sanim
Sani Abacha, rządzący Nigerią od 1993 r. po usunięciu innego generała, Ibrahima Babangidy, po pierwsze nie uznał ważności wyborów prezydenckich, apo drugie zamknął w więzieniu ich zwycięzcę Abiolę. Twardy, nie uznający kompromisów Abacha walczył z opozycją wszelkimi środkami. Za jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta