Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Dżambo bwana

18 lipca 1998 | Plus Minus | JP

Na Wall Street mówili o niej "afrykański tygrys"

Dżambo bwana

JACEK PAŁASIŃSKI

Kartka

Wychodzisz zklimatyzowanego samolotu w Mombasie i masz wrażenie, jakbyś dostał gorącą, mokrą ścierką w twarz. Cztery stopnie szerokości geograficznej pod równikiem, Ocean Indyjski odwa kroki, awszędzie dookoła bagna, zasilone ulewami zostatnich tygodni. Wyciągam zwalizki kartkę papieru ipatrzę, jak mi wrękach mięknie, wiotczeje imarszczy się, jakby była zanurzona wwodzie. Tak naprawdę to w Europie bywa goręcej -- tutaj rzadko kiedy temperatura przekracza 34 stopnie -- ale niesamowita wilgotność sprawia, że czujesz się jak właźni tureckiej. I to wszystko wyciąga zciebie siły.

Wąż

Jeszcze bardziej męczą podróże. Po drogach jeżdżą jakieś przedmioty -- bo przecież nie auta -- które, gdyby zawierzyć fizyce, poruszać się nie mają prawa. Siedzę wjednej ztakich rzeczy, sztywny zprzerażenia, owinięty upałem jak mumia bandażem ize znieczuloną podmuchem powietrza zotwartych okien całą lewą częścią ciała.

Na kenijskich szosach widziałem dziury wasfalcie, wktórych mógłby się zmieścić średniej wielkości autobus. Nasz kierowca lawirował pomiędzy nimi zuśmiechem, potrąbując to na rowerzystów, to na kobiety zkoszami na głowach imachając przyjaźnie ręką różnym znajomym, wtym idwudziestu...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1442

Spis treści
Zamów abonament