Trzy tygodnie ambarasu
TOUR DE FRANCE
Kolejne aresztowania * Strajk na starcie * Baranowski marzy odziesiątce
Trzy tygodnie ambarasu
MAREK CEGLIń SKI
ztarascon sur arriege
Na lotnisku Charlesa de Gaulle'aw Paryżu podróżni zatrzymują się przed plakatem z fotografią cieszących się francuskich piłkarzy. Poniżej napis: "Francja mistrzem świata. Dziękujemy za pięć tygodni szczęścia". Kolarski wyścig Tour de France ma trwać tylko trzy tygodnie, minął właśnie półmetek, ale po jego zakończeniu nikt wkraju organizatorów nie będzie mówił oszczęściu.
Pojawiają się nawet pytania, czy warto kontynuować ten ambaras? Przerywać wyścig czy nie? Chyba lepiej kontynuować. Przynajmniej policja będzie miała ułatwione zadanie. Zainteresowane komisariaty isłużby sądowe mają w swoich biurach mapę Tour de France, na podstawie której dokładnie wiedzą, gdzie danego dnia przebywa kolarska grupa, którą należy skontrolować, a kierownictwo ikolarzy przesłuchać.
Kolarze są jakby innego zdanie. Przed startem do piątkowego XII etapu, w Tarascon sur Arriege, odmówili wyruszenia na trasę. Przedstawiciele zawodników, Laurent Jalabert i Luc Leblanc, dwaj francuscy mistrzowie świata, długo deliberowali zdyrektorem wyścigu Jean-Marie Leblanc'em. Mówili, że dosyć mają ścigania się w atmosferze nagonki. Że...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta