Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Moskwa nad Wezerą

25 lipca 1998 | Plus Minus | BM

REPORTAŻ

Za dzisiejszy wieczór Witja zarobi czterdzieści pięć marek, w ięc będzie na luksusy. Witja kupi sobie nową koszulę.

Moskwa nad Wezerą

BRONISłAW MISZTAL

"Chcesz się zabawić? -- mówi do mnie Grigorij Jefimowicz -- to przyjdź dzisiaj oósmej wieczorem". Z tymi słowy wręcza mi niewielką ulotkę. " Dla tych, którym stuknęła trzydziestka. .. ", za jedyne dziesięć marek, wlokalnym domu kultury, będzie żywa muzyka, polka, walc i tango, dyskoteka, bar iloteria. "Dojedziesz tramwajem numer dwa".

Grigorij wygląda jak uosobienie spolegliwości -- dobroduszna twarz, wesołe oczy, lekko zaokrąglona przez w iek sylwetka. Poznaliśmy się przed chwilą, na nadbrzeżnym bulwarze. Siedział na kamiennych stopniach, zwrócony twarzą do rzeki, którą przepływają wielkie towarowe barki. Ze szmacianej torby wyjął właśnie nieduży futerał, w którym pieczołowicie przechowuje klarnet. Włożył ustnik, przedmuchał izaczął leciutko przygrywać znajome mi rytmy.

Obserwowałem go zodległości kilku metrów, siedząc na nadrzecznym murku inudząc się niemiłosiernie w popołudnie najdłuższej soboty tego roku, która tutaj, w Bremie, upodnóża Jutlandii, trwać dzisiaj będzie prawie 18 godzin. "Ty Ruskij? " -- zapytałem go od niechcenia, aon odjął klarnet i z uśmiechem...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 1448

Spis treści

Styl życia

Zamów abonament