Basen bez wody
Moje pytania do PRL-u
Basen bez wody
MAGDALENA GIEORGICA
Tekst ten powstał na podstawie moich rozmów zfelietonistą iaktorem -- Jerzym Karaszkiewiczem, dziennikarzami: Jerzym Urbanem i Dariuszem Cycholem oraz satyrykiem, felietonistą i reżyserem -- Stanisławem Tymem.
PRL -- jak to ktoś trafnie określił -- była basenem bez wody. Człowiek sobie nie popływał, ale też się inie utopił. Każdy dorosły Polak ma do niej swój własny stosunek. Częściej zły niż dobry, bo w polskiej odmianie demokracji pewne poglądy są milej widziane od innych. Są też tacy, którym było ijest wszystko jedno. Bo przecież, wszystko jedno może być niezależnie od ustroju politycznego. Świetnie ilustruje to anegdota, którą opowiedział mi Jerzy Karaszkiewicz, aktor STS-u, felietonista Wolnej Europy: -- W lecie 1991 roku łowiłem ryby w mazurskim jeziorze. Towarzyszył mi pan W iesio -- były żołnierz AK, dzisiaj emeryt. Dochodziła godzina 19. 30.
-- Wiesiu -- powiedziałem -- idę zobaczyć "W iadomości" w telewizji. W iesio zerknął na mnie spod oka. -- Jureczku -- zapytał zrezygnowanym tonem -- aco oni ci tam nowego powiedzą? -- No wiesz -- zastanowiłem się. -- Komuna się skończyła. Na świecie dzieje się dużo ciekawych rzeczy. W iesio poderwał się zmiejsca. -- Jak to się skończyła -- krzyknął. -- Kiedy? ! -- Trzy lata temu -- odpowiedziałem spokojnie. --...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta