Biżuteria jak akcje
Olgierd Stopiński, właściciel warszawskiej galerii S
Biżuteria jak akcje
Rz: Czy warto inwestować w biżuterię?
OLGIERD STOPIńSKI: Na pewno tak. Trzeba jednak wybierać wyroby uznanych artystów albo rzeczy o dużej wartości artystycznej, która przetrwa i będzie procentowała. To jest tak samo jak z inwestycją w malarstwo czy rzeźbę. Biżuteria to właściwie też rzeźba, tyle że miniaturowa.
A jeśli ktoś nie jest znawcą w tej dziedzinie, jak ma wybrać artystę lub rzecz, której wartość będzie rosła?
- Niestety, trzeba się na tym znać, wiedzieć, kto jest dobry, kto wystawia swoje prace, czyją biżuterią są zainteresowane muzea. To wpływa na obecne i przyszłe ceny.
Gdzie takie informacje można znaleźć?
- Trzeba chodzić po galeriach, patrzeć, kto tam wystawia, bywać na wernisażach. Teraz, na przykład, jest duża wystawa w warszawskiej galerii pani Bożeny Marki, w byłej Telimenie na Krakowskim Przedmieściu. Są tam zaprezentowane prace bardzo wielu dobrych artystów. Mają wartość nie tylko kruszcu, ale...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta