Toksyczna granica
Niebezpieczny import "beczek z zawartością"
Toksyczna granica
Nielegalne składowisko odpadów "króla śmieci" Aleksandra Borodina w Łodzi. Borodin odbierał toksyczne odpady od firm i "utylizował" je, porzucając w wynajętych magazynach, pofabrycznych halach i na działkach.
FOT. MARIAN ZUBRZYCKI
Do Polski można przywieźć beczki z dowolnym toksycznym paskudztwem - twierdzą inspektorzy NIK. Kontrola na granicach jest iluzoryczna. Celnicy, pozbawieni wsparcia ze strony wojewódzkich inspektoratów ochrony środowiska, nie wiedzą, które substancje należy zakwalifikować jako odpady.
Celnicy, straż graniczna i inspektorzy ochrony środowiska w ogóle ze sobą nie współpracują - dowiadujemy się z najnowszego raportu NIK dotyczącego postępowania z odpadami niebezpiecznymi. W efekcie do Polski wjeżdżają...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta