Toledo, czyli mniejsze zło
Toledo, czyli mniejsze zło
Alejandro Toledo częstuje posiłkiem swych zwolenników na spotkaniu w Cuzco
(C) AP
Alejandro Toledo, niedawno noszony na rękach za to, że ośmielił się rzucić wyzwanie Alberto Fujimoriemu, staje w niedzielę do drugiej tury wyborów w Peru ośmieszony, osłabiony, opuszczony przez część przyjaciół. Jego rywalem jest Alan Garcia, który już raz doprowadził kraj do ruiny. Kogo wybrać? - głowią się Peruwiańczycy.
Jeśli zwycięży Toledo, który według sondaży wyprzedza swego rywala o 3 do 13 punktów procentowych, to nie jako bohater wyniesiony na urząd prezydencki w atmosferze powszechnego entuzjazmu - na co się zanosiło - ale jako mniejsze zło.
Krętacz kontra nieudacznik
Kandydat centrowej "Alternatywy dla Peru", niewysoki 55-letni mężczyzna o indiańskich rysach, z wykształcenia ekonomista, absolwent amerykańskich uczelni, w ubiegłym roku wyrósł na przywódcę demokratycznej opozycji. Jednak gdy Fujimori uciekł do Japonii i został zdymisjonowany, wielbiciele Toledo zaczęli nagle dostrzegać w nim wady. Zaczęło ich razić jego niezdecydowanie, niekonsekwencja, impulsywność, populistyczne zagrywki. Niedźwiedzią...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta